Na budowie rzadko kiedy można spotkać kobiety, co nie oznacza, że ich tam w ogóle nie ma. W dzisiejszych czasach zawody kiedyś uznawane za typowo żeńskie wybierane są coraz częściej przez mężczyzn, i tak samo dzieje się z zawodami dedykowanymi dla facetów. Kobiety może nie są dobrymi tragarzami czy nie mają ogromnej siły fizycznej, ale znajdzie się dla nich parę budowlanych prac, które mogą wykonywać.
Przykładem takiej pracy jest zawód operatora sprzętu budowlanego, na przykład operatora koparki. Nie ma nic ciężkiego w pracy polegającej na sterowaniu ramieniem koparki i siedzeniu cały dzień w zamkniętej kabinie. Każda, nawet najdrobniejsza kobieta byłaby w stanie wykonywać tego typu pracę i być z niej zadowolona.
Na naszej budowie mamy jedną kobietę, Anię, która pracuje właśnie jako operator sprzętu budowlanego Olsztyn. Niby mówi się, że obecność kobiety łagodzi obyczaje i hamuje prostactwo mężczyzn, ale w przypadku Anki ta zasada jakoś się nie stosuje. Może dlatego, że w zachowaniu Ania bardzo mało przypomina wszystkie inne kobiety, jakie znam. Nie można jej zarzucić braku urody czy braku figury, ale jej charakter i sposób postępowania przypomina nieco męski. Anka klnie jak szewc, chodzi jak facet i nawet mówi jak facet – nisko i bardzo gardłowo. Ma męża i dwójkę dzieci, a zachowuje się jakby była mężczyzną. Do tej pory nie rozgryzłem czy jej zachowanie to gra aktorska czy coś, z czym już się urodziła. Może Anka po prostu odgrywa taką chłopczycę, żeby ustrzec się przed niewybrednymi komentarzami? Prawda jest taka, że większość kolegów z budowy traktuje Anię jak kumpla, a nie typową kobietę.