Na wczorajszej rozmowie kwalifikacyjnej na stanowisko operatora sprzętu budowlanego dowiedziałem się, że niestety, ale same chęci i skończenie zasadniczej szkoły zawodowej nie wystarczą do tego, by zatrudnić się na budowie jako operator jakiejś maszyny. Spotkanie zaaranżowane przez mojego ojca może i nie przyniosło oczekiwanych skutków, ale dla mnie okazało się bezcenne. Na spotkaniu dowiedziałem się, że jeśli chcę zostać operatorem to muszę posiadać jakieś uprawnienia operatorskie, które są do zdobycia dzięki ukończeniu odpowiedniego kursu i otrzymaniu dyplomu potwierdzającego zdobyte kwalifikacje. Koszt jednego kursu to około 1000 – 2000 zł, w zależności o jakim kursie mówimy. Jeśli chciałbym zostać certyfikowanym operatorem koparki to musiałbym wybulić około 2 tysięcy złotych.
Nikt mi wcześniej nie powiedział, że do pracy operatora potrzebuję uprawnień, a sam też się tym zbytnio nie zainteresowałem. Na wczorajszej rozmowie było mi trochę głupio z powodu mojego niedoinformowania, ale na szczęście kierownik budowy okazał się być facetem w dechę. Przy okazji tłumaczenia mi spraw związanych z uprawnieniami, operator sprzętu budowlanego Łódź, oprowadził mnie po całej budowie i pokazał co jak wygląda i gdzie co się robi. Byłem już parę razy na budowie, ale nikt nigdy nie informował mnie o wszystkim, co się na niej dzieje. To było naprawdę ciekawe i pouczające doświadczenie, które sprawiło, że wczoraj wieczorem zapisałem się na kurs operatora!